Życia

2024-10-13
mrowisko o nieco żeńsko anatomicznym kształcie, pomiędzy nogami w sandałach
Moja religia to Życie. Nie mogę się nadziwić samemu faktowi istnienia. Kredo to prawda o tym, że żywe żywi się martwym a ze śmierci wyrasta nowe życie. Ale nie muszę iść w misjonarstwo. Gdy zadaniem jest życie czyli doświadczanie, nie ma co marnować go na przekonywanie kogokolwiek, że życie żyje.

W dżungli żyje się mocno. Normalnym elementem jest wilgoć. Każda rzecz może więc porosnąć pleśnią. Pleśń jest ostatnim stadium wszystkiego.

A gdy przez chwilę brak deszczu, rośliny biorą na przeczekanie. Czujesz, że jakieś takie blade są. Lecz gdy tylko dostaną wodę, puchną zielenią i rosną jak na drożdżach. Dlatego lubię plewić przy domu pinto peanut- okrywową roślinę pomagającą przejąć teren opanowany przez pastwiskowe trawy. Pinto początkowo potrzebuje wsparcia, jednak gdy zadarni jakiś spłachetek, jest już nie do zdarcia i wygrywa w konkurencji z trawami. Pielisz mu przedpole- jakieś dziesięć centymeterków w przód od tego, co już opanował. Jeśli padało, po kilku dniach widzisz, że pędy już zajęły to, co im przygotował_ś. I, tak, możesz pielić dalej. U Briana w Finca del Soul kępy pinto peanut posadzone w cieniu drzewek w wielu miejscach zlały się już ze sobą tworząc darń, której już nie trzeba pielić. A ziemię Brian kupił mniej niż rok temu.

Świadkując życiu, świadkujemy śmierciom. Bardzo równikowy widok to umieranie motyla. Wlatuje w cień pomieszczenia. Niezdarnie próbuje podlecieć z podłogi. Parę centymetrów. Następne parę. Już wiesz, że ma za mało sił, by się na serio wzbić w powietrze. Mocne i szybkie życie jest krótkie. Gdzieś tam pewnie pod liściem klują się jego dzieci-gąsienice. Albo się nie klują, bo ktoś je zjadł.

Myślisz, że wspinanie się po ścianach wymaga wysiłku, bo twoim stanem jest chodzenie po podłodze. Tymczasem dla gekona to normalka. Dlatego gdy przychodzi starość, zastaje go w pół ściany. I tak umiera, a schnąc jego ciało traci tylko część przyczepności. Siedzi więc na ścianie czy suficie, trzymając się nadal na trzech z czterech łapek. I tylko ta dziwna pozycja sprawia, że zauważasz, że jego cykl zatoczył kółko. Dwadzieścia jeden gramów duszy oraz cała woda już uleciały do atmosfery zasilić nowe życia. Reszta ciałka może chwilę powisieć. Lądowe śmierci zostają rozebrane szybciej- mrówki objedzą wszystko, co znajdą zanim ty zauważysz, że umarło.

Moje ostatnie wpisy

Zdjęcie Placu Trójcy Świętej w Kartagenie w Kolumbii nocą, z tłumkiem ludzi- zdjęcie pochodzi z witryny www.cartagena-indias.com
2024-11-21
melaminowa biała czarka z wypalonymi na dnia śladami od papierosa
2024-11-17
banany w kiepskim stanie
2024-11-01
ławki w parku jesienią
2024-10-31
zdjęcie

Zajrzyj do mnie

Przyroda, slow life, DIY, no waste, upcykling, babskie rolnictwo, permakultura, kiszonki, ekologia, dobre życie. Zapraszam.

Dojazd do gospodarstwa

Skontaktuj się jeśli chcesz przyjechać i kupić moje produkty.

Telefon (+48) 660-132-404
Adres: Parcele Łomskie 16 E 06-500 Mława, na skraju Mazowsza i Mazur

© 2021-2022 Chaszcze Gospodarstwo Permakulturowe. Strona zbudowana w Najszybsza.pl