W dżungli żyje się mocno. Normalnym elementem jest wilgoć. Każda rzecz może więc porosnąć pleśnią. Pleśń jest ostatnim stadium wszystkiego.
A gdy przez chwilę brak deszczu, rośliny biorą na przeczekanie. Czujesz, że jakieś takie blade są. Lecz gdy tylko dostaną wodę, puchną zielenią i rosną jak na drożdżach. Dlatego lubię plewić przy domu pinto peanut- okrywową roślinę pomagającą przejąć teren opanowany przez pastwiskowe trawy. Pinto początkowo potrzebuje wsparcia, jednak gdy zadarni jakiś spłachetek, jest już nie do zdarcia i wygrywa w konkurencji z trawami. Pielisz mu przedpole- jakieś dziesięć centymeterków w przód od tego, co już opanował. Jeśli padało, po kilku dniach widzisz, że pędy już zajęły to, co im przygotował_ś. I, tak, możesz pielić dalej. U Briana w Finca del Soul kępy pinto peanut posadzone w cieniu drzewek w wielu miejscach zlały się już ze sobą tworząc darń, której już nie trzeba pielić. A ziemię Brian kupił mniej niż rok temu.
Świadkując życiu, świadkujemy śmierciom. Bardzo równikowy widok to umieranie motyla. Wlatuje w cień pomieszczenia. Niezdarnie próbuje podlecieć z podłogi. Parę centymetrów. Następne parę. Już wiesz, że ma za mało sił, by się na serio wzbić w powietrze. Mocne i szybkie życie jest krótkie. Gdzieś tam pewnie pod liściem klują się jego dzieci-gąsienice. Albo się nie klują, bo ktoś je zjadł.
Myślisz, że wspinanie się po ścianach wymaga wysiłku, bo twoim stanem jest chodzenie po podłodze. Tymczasem dla gekona to normalka. Dlatego gdy przychodzi starość, zastaje go w pół ściany. I tak umiera, a schnąc jego ciało traci tylko część przyczepności. Siedzi więc na ścianie czy suficie, trzymając się nadal na trzech z czterech łapek. I tylko ta dziwna pozycja sprawia, że zauważasz, że jego cykl zatoczył kółko. Dwadzieścia jeden gramów duszy oraz cała woda już uleciały do atmosfery zasilić nowe życia. Reszta ciałka może chwilę powisieć. Lądowe śmierci zostają rozebrane szybciej- mrówki objedzą wszystko, co znajdą zanim ty zauważysz, że umarło.
Dojazd do gospodarstwa
Skontaktuj się jeśli chcesz przyjechać i kupić moje produkty.
© 2021-2022 Chaszcze Gospodarstwo Permakulturowe. Strona zbudowana w Najszybsza.pl